Przygoda, jaka spotkała mnie oraz Wiktorię i Karola to najlepszy dowód na to, że czasem trzeba zawierzyć Sile Wyższej i dać jej się poprowadzić 😉 Nasza poślubna sesja zdjęciowa miała się odbyć w okolicy Biłgoraja o zachodzie słońca. Pogoda była wspaniała. Ciepłe, letnie, lipcowe powietrze i pachnący igliwiem Rezerwat Przyrody Obary. Dojechałam na parking ze…
Zima jest wyjątkowo urokliwą porą roku, ale tylko kiedy jest mroźna i śnieżna. Oblepione szronem drzewa wyglądają bajecznie. Szkoda, że tak mało osób udaje się namówić na sesję o tej porze roku, bo zimowe fotografie mają w sobie magię. Cieszę się, że z początkiem roku szary świat w końcu okrył się białym puchem, a Agnieszka…
Maj to zdecydowanie najpiękniejszy miesiąc w roku. Przyroda, pozimowo rozbudzona już do życia, zieleni się i kwitnie, a słońce rozgrzewa coraz mocniej. Po drodze na sesję mijam spacerujące po mokradłach bociany i leniwie przeżuwające źdźbła jaskrawozielonej trawy stada krów. Powietrze za miastem jest świeże i rześkie. Na miejscu witają mnie zwierzaki Marleny – kociaki i pies. Pomagam jej…
Fioletowe pole lawendy czerwcowym popołudniem. Nad kępkami roślin unoszą się pszczoły. Jaskrawa zieleń pobliskich łąk kontrastuje z granatowym, burzowym niebem. Co rusz zerkamy do góry – będzie padać, czy nie? Pośród lawendowych alejek wysoka, eteryczna blondynka i przystojny brunet. Para jak z obrazka. Ich ciepłe, piękne uśmiechy sprawiają, że można nabawić się zmarszczek mimicznych po drugiej…
Jedną z moich ulubionych, acz krótkich pór roku, jest babie lato. Ciało otula jeszcze ciepłe, powakacyjne powietrze, a pośród leśnych traw i gałęzi rozciągają się nieskończenie długie, niewidoczne pajęczyny. Słońce zbliża się do linii horyzontu wolno i leniwie żegna się długimi, złotymi smugami swoich promieni. Nim świat spowije dywan kolorowych liści, zapraszam na ostatni letni spacer po…
Sesja Justyny & Artura to doskonały przykład na to, że nic w życiu nie dzieje się przypadkiem. Byliśmy umówieni na zdjęcia o zachodzie słońca dnia poprzedniego. Justynka czekała w pełnym makijażu i sukni, kiedy rozpętała się ulewa… tak długa i tak intensywna, że musieliśmy zrezygnować z wyjazdu na sesję. Z powodu intensywnych planów dni kolejnych, musieliśmy spotkać…
Najkrótsza i najbardziej spontaniczna sesja narzeczeńska, jaką kiedykolwiek miałam przyjemność wykonać 🙂 Trwała może 20 minut, ale ile pięknych kadrów udało nam się stworzyć, nim słońce zniknęło najpierw za chmurami, a potem za horyzontem…
Martyna dziekuje za piekny spacer o poranku! Na chwile moglam sie przeniesc w swiat magicznego swiatla…